Ostatnio miałam kilka spotkań ze wspominkami,
na których przewijał się temat moich domków dla lalek.
Te domki to dawne dzieje, ale darzę je ogromnym sentymentem,
od podstaw robiłam je sama- od projektu, przez wycinanie elementów,
frezowanie okienek, szlifowanie, składanie, malowanie, klejenie,
dekorowanie, aż po wykonanie kartonu do transportu i przechowania…
Oj, zaczynam się rozklejać przez te wspomnienia,
być może jeszcze kiedyś wrócę do nich…
sami zobaczcie
Był domek wiejski z ogródkiem…
był także piętrowy z poddaszem…
Było z tym mnóstwo pracy, ale jeszcze większa satysfakcja z efektu końcowego.
Mam nadzieję, że i Wam się podoba 🙂