Tym razem karteczka typowo kobieca/dziewczęca,
czyli sukienka urodzinowa 🙂
Uncategorized
torba na ukulele

torba na ukulele
Nasza Marysia uczy się gry na ukulele,
musiała nadejść chwila kiedy poprosi o uszycie torby na instrument,
dobrze wiedziałam, że to tylko kwestia czasu 🙂 Czytaj dalej
Meble dziecięce po tuningu
Dawno temu kupiliśmy dzieciom mebelki,
były śliczne, ale w końcu się znudziły,
dlatego trzeba było dokonać tuningu,
gdzieś po drodze rozmontowaliśmy biurko,
zostały trzy elementy…, Czytaj dalej
Teatralnie
Po długiej przerwie wracam teatralnie.
Dostałam zlecenie od Aliny
na przygotowanie Teatru Kici Nici,
miał być dostosowany do łatwego przenoszenia
i wożenia autem,
ja zdecydowałam, że musi być dodatkowo
w pastelowym kolorze Kici Nici
oto efekt:
Keepers Foundation i „zagubione buty”
Keepers Foundation organizuje 5 czerwca w Istebnej (na boisku pod Skocznią)
turniej „Zagubione Buty”.
Będzie to turniej piłki nożnej, ale dosyć nietypowy –
trzyosobowe zespoły będą rywalizowały na mini boiskach, z małymi piłkami
i malutkimi bramkami – a co najfajniejsze – zawodnicy grają… boso!
Podczas turnieju odbędzie się zbiórka pieniędzy dla potrzebujących Julii i Wojtka
oraz zbiórka butów dla dzieci w Afryce (takie jest „wpisowe” do turnieju).
W imieniu Fundacji Keepers Foundation serdecznie zapraszam do Istebnej
5 czerwca o godz.15.00
Dzięki fundacji, a w zasadzie dzięki Karinie,
mam możliwość przyczynić się do czegoś dobrego,
na tę okoliczność przygotowałam na loterię worki na buty w kształcie ryby
(to jest nowy projekt) i kilka drobiazgów,
które (mam wrażenie) czekały specjalnie na tę okazję.
W moich zagubionych butach wyrosły kwiatki,
a wasze możecie przeznaczyć na szczytny cel – ruszajcie 5 czerwca do Istebnej 🙂
zabawa w dechę cz.2- fotorelacja
Ten prezent planowałam zrobić od dawna,
ale jakoś brakowało impulsu.
Ta część zabawy odbywała się w domu
Zaczęłam od namalowania latarni morskiej na plakacie z mapą świata.
Używałam farb akrylowych, bo takie mam.
Potem bardzo ostrożnie opalałam brzegi nad świeczką,
w gotowości miałam cały czas mokrą szmatkę i miskę z wodą.
Okazały się bardzo przydatne.
Dosyć trudne (ale wykonalne) okazało się przycinanie
pasków wzdłuż łączeń desek, ale na szczęście mam dobry nożyk do takich zadań.
Klejem do drewna przykleiłam poszczególne paski do desek,
uważając, żeby z tych puzzli wyszła mapa.
Pęcherzyki, które powychodziły, wygładziłam miękką szmatką.
Zostało jeszcze malowanie całości lakierem.
Wybrałam lakier do drewna bezbarwny satynowy.
Nie do końca jest taki bezbarwny, po nim mapa i deski
uzyskały stary lekko pożółkły kolor, ale mnie to akurat
bardzo odpowiada.
Na koniec od spodu podkleiłam filc,
bo to doskonały sposób, żeby nie brudzić ani nie rysować ścian.
Podarowałam mapę Indianinowi,
a On od razu ją powiesił 🙂
Inspirację i instrukcję znalazłam tutaj. Tutorial jest fantastyczny
i w przystępny sposób pokazuje jak zrobić takie cudo.
Zawsze podobały mi się latarnie i żaglówki malowane na mapach,
tę wypatrzyłam tu.