Nie trzeba nic pisać, może jedynie tyle, że to bardzo proste do wykonania 🙂
ogród
stojak na kalosze
Nie wiem jak u Was,
ale w naszym domu kalosze zajmują strasznie dużo miejsca
i w najlepszym wypadku stoją tak…
jeżykowy rock & roll
Dziś inspiracje jesienne zaczerpnięte żywcem z klubu Kici Nici
http://www.facebook.com/kiciniciklub
Marysia cudnie uczyła się słów do jeżykowego rock & roll’a
https://www.facebook.com/kiciniciklub/videos/vb.1577478459180162/1649885048606169/?type=2&theater
a tutaj do posłuchania piosenka
https://www.facebook.com/kiciniciklub/videos/vb.1577478459180162/1649461628648511/?type=2&theater
Ja ze śpiewaniem jestem na bakier, ale jeżyk mnie zachwycił
i postanowiłam uszyć swojego, jak to ze mną bywa skroiłam od razu dwa
– jeden gładziutki, a drugi nieco rozczochrany.
Zachwycają się teraz kolorami jesieni w ogrodzie, ale na wieczór wrócą na kanapę…
przedstawiam Państwu dwa jeże na spacerze
impreza urodzinowa
tulipany do nauki cierpliwości czyli tutorial długoterminowy
Witam,
Dzisiaj tutorial długoterminowy.
Zeszłego lata wymyśliłam sobie, że posadzę kwiaty w pojemniku, który można dowolnie przemieszczać. Najpierw pomyślałam o skrzynce, ale kwiatów miało być dużo, a wtedy skrzynka byłaby zbyt ciężka.
Następny pomysł okazał się lepszy – taczka … miałam jedną starą, zardzewiałą, bez kółka i trzeba było zacząć od jej przygotowania – czyli czyszczenia z rdzy i malowania. Kółko zakupił mi tata na jakimś wiejskim targowisku.
Cała zabawa rozpoczęła się we wrześniu zeszłego roku.
Najpierw wywierciłam w taczce dziury, żeby wylewał się przez nie nadmiar wody.
W następnej kolejności wyłożyłam taczkę geowłókniną i na spód wrzuciłam kamienie
– do wysokości wywierconych dziur,
na to „poszła” pierwsza warstwa ziemi i spora ilość cebulek tulipanów,
na cebulki wysypałam drugą warstwę ziemi i musiałam uzbroić się w cierpliwość na długie miesiące.
Potem przyszła zima, łagodna wprawdzie, ale jednak przed pierwszym śniegiem przykryłam wszystko szmatkami i gałązkami choinki.
Zdarzały się też większe śniegi
W końcu nadszedł marzec i postanowiłam odkryć moje roślinki i wystawić je do słońca. Wyschnięte gałązki powędrowały na ognisko, szmatki do kosza, a taczka na taras.
W kwietniu nabrały kolorów i tężyzny…
w maju przyszła pora na kwitnienie- efekt rewelacyjny, a co ważniejsze, ten kwietnik jest ruchomy
warto było czekać